Kupowanie lajków na Facebook – czy się opłaca?
Przeglądając popularny portal aukcyjny możemy trafić na sporą ilość ofert zakupu polubień na naszą stronę Facebook. W celu rzetelnego sprawdzenia tego tematu założyłem fikcyjny fanpage i dokonałem kilku zakupów. Wybrałem ofertę 100 polubień najnowszego postu i 100 realnych fanów. Ten pierwszy za 2,90 zł zadziałał od razu, po 3 minutach rzeczywiście ponad 100 osób polubiło artykuł. Na rezultat 100 realnych fanów muszę poczekać około 7 dni, jak zapewnia sprzedawca. W celu wyjaśnienia, pamiętajmy, że wszystkie polubienia są dodawane z fikcyjnych kont, które po pewnym okresie zostaną usunięte. Oczywiście zawsze sprzedawca pięknie napisze, że są to realne osoby :). Wpis będzie aktualizowany, aby przekazać informację również o przyszłych efektach.
Zalety zakupu fanów
Niewątpliwie największą zaletą (możliwe jedyną) takiego sztucznego kupienia fanów jest zwiększenie zaufania wśród przyszłych prawdziwych użytkowników naszej strony. Zaraz po utworzeniu, nasz fanpage niestety nie posiada żadnych odbiorców. Prawdopodobnie łatwiej będzie zachęcić nowe osoby do obserwowania naszej strony, jeśli będzie miała np. pięciuset fanów niż zero. Nie zapominajmy jednak, że najlepszym sposobem na zdobywanie odbiorców są ciekawe artykuły, zdjęcia oraz płatna reklama. Z doświadczenia mogę napisać, że średnia cena realnego użytkownika z kampanii reklamowej to około jeden złoty, w zależności od branży. Tutaj warto rozdzielić dwie grupy realnych polubień. Pierwsza to osoby z branży, które są zainteresowane przyszłymi informacjami na naszej stronie. Duża szansa na nawiązanie współpracy i pozyskanie leadów. Druga to przypadkowe osoby, którym sposobały się dodane zdjęcia, memy lub konkursy. Warto tworzyć unikalne poradniki w celu zwiększenia zaufania i popularności marki dla obu grup. Osoby z drugiej grupy jeśli pozytywnie zapamiętają brand, śmiało polecą nas znajomym, nawet jeśli sami nigdy nie będą zainteresowani naszym produktem lub usługą. Kiedy zaczynamy przygodę na facebooku potrzebujemy 25 polubień na fanpage, aby utworzyć skróconą nazwę strony – przykład: zamiast facebook/xyz1298493-032 możemy utworzyć skrócony zapis w pasku adresu facebook/xyz. Bardzo poprawia to czytelność, indeksowanie w Google i wyszukiwanie na facebooku. Kiedy nie możemy poprosić znajomych o polubienie, warto rozważyć zakup 25 polubień.
Wady sztucznych odbiorców
Pamiętajmy, że Facebook dla firmy to przede wszystkim platforma do sprzedawania usług lub produktów. Nie ma różnicy w posiadaniu jednego czy tysiąca fanów, którzy nigdy nie będą zainteresowani naszymi usługami. Kupując odbiorów na aukcji jest to tylko marnowanie pieniędzy, które lepiej zainwestować w kampanię reklamową. Z kampanii za 40 złotych możemy zdobyć około 20-40 prawdziwych fanów. Jeśli zdefiniujemy dobrą grupę odbiorców, kilku z nich skorzysta z naszej oferty, a my zdobędziemy realny zysk. Ważny jest również fakt, że prawdziwy odbiorca nie tylko polubi naszą stronę, ale może napisać komentarz lub udostępnić naszą stronę swoim znajomym. Wadą zakupu lajków jest oszukiwanie w konkursach. Codziennie sporo firm popełnia błąd tworząc konkursy, gdzie zwycięzca ma uzyskać najwięcej polubień pod swoim komentarzem. Wiele osób dopuszcza się oszustwa, czyli zakupu polubień, aby wygrać konkurs. Niska cena facebookowych polubień i wysoka wartość nagród tylko napędza ten nieuczciwy proceder.
Utrata zaufania firmy
Kupując sztucznych fanów możemy utracić zaufanie prawdziwych odbiorców. Kiedy użytkownik zauważy, że posiadamy "fejkowe" polubienia, firma traci na wiarygodności. Nie jest to trudne do weryfikacji. Jeśli fanpage ma kilkanaście tysięcy polubień, a dodawane wpisy lub zdjęcia przechodzą totalnie bez echa, jest to pierwszy podejrzany sygnał. Dodatkowo fałszywe konta są często usuwane przez algorytmy Facebook, więc z czasem naszych fanów będzie ubywać.
Po kilku miesiącach…
Linki przetrwały, nie zostały usunięte przez Facebook. Jak można się spodziewać nie wniosły nic nowego, a ich obecność nie miała wpływu na pozycjonowanie podłączonej strony w Google. Jakiś czas temu sam Facebook wyłączył wyświetlanie ilości polubień na stronie (niby w wyniku błędu). Fala krytyki była bardzo duża i obecnie wszystko wróciło do stanu poprzedniego. Warto zwrócić uwagę na wprowadzone inne wyrażanie emocji jak: Super, Ha ha, Wow, Wrr i Przykro mi.